24 kwietnia 2021

Spacerkiem pod rękę

Lubię ten mostek. Znajduje się tuż przy placu Dietla w Szczawnicy. Był dżdżysty, jesienny dzień. Końcówka października. Stałem na placu i zastanawiałem się w jaki sposób sfotografować to miejsce. W pobliżu nie było nikogo. Mogłem do woli wybrać miejsce fotografowania, spokojnie zaplanować kadr. Jednak czegoś mi tu brakowało.

Chodziłem to tu, to tam. Oglądałem ten mostek z różnych stron, szukałem tego "czegoś". Bez skutku. I wtedy pojawili się ci starsi państwo. Szli sobie powolutku, pod rękę, bezśpiesznie. Poczekałem chwilkę, aż znajdą się we właściwym miejscu, bo gdy tylko ich zobaczyłem, wszystko stało się jasne i miałem już skomponowany kadr. Zastanawiałem się, czy pójdą zgodnie z moim planem. No i... udało się. Fotografia stała się kompletna. Zaczęła żyć i być może opowiadać nawet jakąś historię... Lubie widzieć takich starszych ludzi, idących razem, pod rękę bądź trzymających się za ręce. To miły widok. Fotografując miejsca często chcemy by były puste, by ktoś niepożądany nie wszedł nam w pole widzenia. Ale tak naprawdę właśnie przypadkowe osoby mogą nasze zdjęcie wzbogacić, nadać mu pełny wyraz. Tchnąc w nie życie. Tak jak w tym przypadku. Bez tych ludzi fotografia byłaby nijaka. Warto też czasem zrezygnować z kolorów. One często rozpraszają. Czerń i biel wydobywa z fotografii nową, ukrywaną wcześniej pod płaszczem kolorów, treść. 
 
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz