Lubię takie urokliwe kościółki nieoczekiwanie
wyłaniające się gdzieś spośród drzew. Łatwo je przeoczyć, zwłaszcza te stare, drewniane, nadgryzione zębem czasu. Stoją sobie skromnie, wtapiając się w tło i często mogą być niezauważone. Tak było i tym razem. Na pierwszym planie boisko, jakieś zabudowania. I dopiero po chwili zauważyłem urokliwy drewniany budynek. To zabytkowy kościół z 1779 roku. Kościół, jak głosi legenda wybudowano w miejscu w którym zatrzymał się płynący pod prąd rzeki krzyż. Oczywiście mowa tu o rzece Warta. To oczywiście legenda, ale w każdej legendzie jest ziarnko prawdy.
