03 października 2021

Psychoza...

Świat oszalał. Właściwie na tym można by poprzestać, bo w tych dwóch słowach jest całe sedno. Ale pozwolę sobie na kilka słów w związku z powyższym. Tematu nieśmiało dotykałem w poście dotyczącym jesiennego deszczu. Tu jednak chciałbym ponownie pochylić się nad losami ludzkości, a raczej tym co nas otacza.

Gdy pojawił się covid-19 i okazało się, że nie jest to chwilowa grypa, która za moment zniknie pomyślałem, że być może to jest coś, co ma ludzi obudzić z obłędu. Z tej dzikiej gonitwy, której finałem ma być samounicestwienie. Ale potem pierwsza fala minęła, przyszły wakacje i nic się nie zmieniło. Ludzie dalej toczyli swoje wojenki większe lub mniejsze. Przyszła kolejna fala covidu, a świat i tak się nie zatrzymał. Nadal można było zaobserwować dziwaczne sytuacje. Demonstracje, potyczki, walka i brak jakichkolwiek refleksji. Po co to wszystko? Jak zwykle w takich sytuacjach bywa czyjeś ego daje znać o sobie, ktoś inny powołuje komitet protestowy i maszyna rusza. Ale to tylko wycinek, bo obecny kiermasz absurdu to spektakl wielu przedziwnych sytuacji, które zdają się nie mieć końca. 

Psychoza to próba opowiedzenia dźwiękami tego co się dzieje w otaczającym świecie. 

 


 

01 października 2021

Droga do Shambhala

Jak głosi legenda, gdzieś w dalekim Tybecie, pośród pokrytych śniegiem gór, ukryte są wrota strzegące tajemniczego miasta Shambhala. Podobno jest to raj na Ziemi. Wielu śmiałków próbowało odnaleźć drogę, ale czy ktokolwiek przekroczył wrota mitycznego miasta? O tym staram się opowiedzieć dźwiękami w mojej instrumentalnej piosence :)